wtorek, 6 stycznia 2015

#14 homies

Temat nie będzie o pedałach, homies to po angielsku w slangu ziomki, koledzy, mordy. To tak tytułem wstępu. Tradycyjnie zapraszam na aska:

http://ask.fm/king_ogorre

'But am i less a holy
cause i choose to puff a blunt
and drink a beer
with my homies'

Z góry chciałem powiedzieć, że nie napiszę o przyjaciółkach, wam zawdzięczam tak samo dużo, ale dla was jest oddzielny temat, także stay tuned ;).

Przyjaciele, friends, amigos. To są moi ludzie, oni mnie nie zawiedli nigdy, mieliśmy gorsze momenty, mieliśmy spięcia, zbicia, ale dajemy radę. Trzymamy się razem. Oni są różni, są Ci z boiska, za których poszlibyśmy się napierdalać z każdym i wszędzie, są Ci z jednej ławki, są Ci od wyjść razem, domówek, robienia tego czego nie zrobimy z nikim innym. Wszyscy są dla mnie równie ważni, za wszystkich dałbym się pociąć, bo zrozumiałem parę rzeczy.

Bo kim jest dziewczyna przy Twoim przyjacielu, przy Twojej mordzie? Czy ona doniesie Cię do domu kiedy nie będziesz w stanie? Ona będzie Cię pilnować po pijaku czy może ona będzie propsować wszystko co powiesz, a jeśli to okaże się złe to za uszy wyciągnie Cię z tego w co się wjebałeś.

Kim byłbym gdyby nie oni? Kto by pomógł wstać, kto poklepałby mnie po plecach po zawalonej bramce, kto dałby mi ściągnąć kiedy nic nie umiem, dać spisać pracę domową? Kto poświęci mi cały swój wolny czas na mówienie mi, że nie ma sensu się tym przejmować i przecież wszystko będzie dobrze, a ona jest nic nie warta, z kim piło się pierwszy raz? Z kim poziom rozkmin wchodził na poziom greckich filozofów? Chyba nikt mi nie powie, że z dziewczyną.

Nie twierdzę, że każdy musi trzymać moje stanowisko, nie twierdzę, że każdy ma tak jak ja, ale wiem, że nikt nie może się pochwalić takimi ludźmi jakich mam ja. Bywało różnie między nami, ale koniec końców wszystko jest tak jak być powinno i wiem, że wszystko będzie tak jak ma być.

Pozdrawiam Kubę, wszystko będzie dobrze w tej kwestii, zadbam. Pozdrawiam całą bandę świrów z Łęcznej, pozdrawiam Czapsa, nagramy coś wierzę. Pozdrawiam Saczewa, który mnie wprowadził w świat w, którym wcześniej nie byłem, pozdrawiam Arka, który był na otwarciu, pozdrawiam całą Czarną Mambę, jeszcze będziemy na szczycie. Ale szczególnie pozdrawiam Kubę i Krzyśka, braci się nie traci.

:v

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz